przez Hubert » 07 Sty 2015, 17:18
Raczej nie byłbym zwolennikiem wpisywania do decyzji warunków, które wynikają wprost z przepisów prawa. Pisałem kiedyś zażalenie do Prezesa WUG na postanowienie dyrektora OUG. Postanowienie było wydane w przedmiocie uzgodnienia koncesji (na gruncie PGG z 1994 r.) i nakazywało wpisanie do koncesji szeregu uwarunkowań wynikających z przepisów, typu: ruch zakładu może być prowadzony wyłącznie przez osoby posiadające kwalifikacje itd. Nie pamiętam dokładnie treści. Prezes WUG podzielił pogląd o niewpisywaniu do koncesji warunków wynikających wprost z przepisów prawa i zmienił postanowienie dyrektora OUG.
Wiem, że wzory koncesji opublikowane kiedyś przez PIG takie "wrzutki" zawierają, ale się z tym nie zgadzam. Podobnie jak z przepisywaniem warunków z decyzji środowiskowej do decyzji koncesyjnej. Przykład: kiedyś wpisywano do koncesji (na gruncie PGG 1994): "przedsiębiorca będzie wnosił opłatę eksploatacyjną na koniec każdego kwartału". Nowe PGG zmieniło okres rozliczeniowy, wydłużając go do 1/2 roku. Co ma zrobić przedsiębiorca? Uiszczać opłatę kwartalnie, czy półrocznie? Jeśli kwartalnie-to będzie to niezgodne z przepisami, jeśli półrocznie-to narazi się na zarzut niedotrzymywania warunków koncesji. Skutek-niektóre urzędy zostały zasypane wnioskami o zmianę koncesji poprzez wykreślenie tego uwarunkowania. Biorąc pod uwagę obecne przepisy, do wniosku o zmianę koncesji należałoby dołączyć decyzję środowiskową. I tu horror: teoretycznie (w niektórych przypadkach) należałoby przeprowadzić postępowanie w sprawie oceny oddziaływania na środowisko tylko po to, żeby dostosować koncesję do obowiązujących przepisów...