Dawniej, kiedy za środki budżetowe dokumentowało się złoża na setkach hektarów i trwało to kilka lat (a dokumentacja wynikowa zajmowała 3/4 półki w regale) praktyka ustalania zasobów w izolowanych i często znacznie oddalonych polach złożowych nie była niczym dziwnym i zdarzało się to dosyć często. Obecnie, kiedy konkretny przedsiębiorca sam finansuje prace, dokumentuje generalnie na swoje potrzeby i najczęściej w zasięgu gruntów do których ma lub może mieć tytuł prawny, raczej się to nie zdarza - chyba, że np. pola złożowe przedziela obiekt liniowy typu droga krajowa.
Jako takiej definicji "rozszerzenia złoża" w przepisach nie ma, ale jest jak najbardziej możliwa zmiana jego granic poprzez doprojektowanie prac geologicznych i opracowanie dodatku do dokumentacji.
Natomiast jak dla mnie istota sprawy skwitowana jest celnie tutaj:
phiotlek napisał(a):Swoją drogą jeśli nie robisz czegoś na zasadzie "mielenia" zasobów to pytanie pojawia się po co. Prościej chyba zrobić nowe.